Dziś wybraliśmy się do skansenu kurpiowskiego w Nowogrodzie koło Łomży, na imprezę ku czci świętego Rocha. Odbywa się ona co roku.
To niepowtarzalna okazja, by pokazać dzieciom stare domostwa, młyn, ule... i spędzić dzień na świeżym powietrzu.
A tak wyglądały chaty na Kurpiach dawniej:
A tak wyglądały chaty na Kurpiach dawniej:
W tym roku Niedziela św. Rocha była okazją, by przyjrzeć się pracy przedstawicieli zawodów odchodzących w zapomnienie. Na terenie skansenu było można podziwiać pracę wikliniarza, kowala i zajmującej się tworzeniem kurpiowskich ozdób wycinankarki.
Na straganach było można kupić wiejski chleb, ser, pampuchy, piwo kozicowe i masę ozdób do domu.
Do tańca przygrywał Zespół Pieśni i Tańca „Sierakowice”, sięgający do folkloru kaszubskiego, krakowskiego i łowickiego.
Po wspięciu się stromymi schodami można podziwiać z altanki piękny widok
Po zwiedzaniu czas na posiłek :) Kupiliśmy sobie pampernuchy jeszcze gorące PYCHOTKA :)
Do tańca przygrywał Zespół Pieśni i Tańca „Sierakowice”, sięgający do folkloru kaszubskiego, krakowskiego i łowickiego.
Po zwiedzaniu czas na posiłek :) Kupiliśmy sobie pampernuchy jeszcze gorące PYCHOTKA :)
Zabawa była przednia a przy okazji dzieci dowiedziały się czegoś nowego, ciekawego.
Oczywiście skansen można zwiedzać przez cały rok, ale akurat tego dnia jest tam wyjątkowo dużo atrakcji.
Tuż obok skansenu, koło drogi Łomża - Olsztyn znajduje się bunkier i czołg. Do bunkru, jak mamy szczęście, czasami można wejść. My raz mieliśmy okazję go zwiedzać ze specjalnym przewodnikiem. Z kim możecie przekonać się TUTAJ