Każdy był zajęty swoimi zajęciami, Ja prasowałam, Pati się bawiła w pobliżu, Kuba z tatą grali. dzień jak co dzień aż do czasu gdy naszą uwagę przykuli ciekawscy goście.
Pierwszy raz dziś tak nam gołąbki obsiadły parapet. Ciekawe czemu akurat nasz wybrały? Chciałam dać im chlebka. Kuba jednak zaprotestował. Powiedział, że pani w szkole powiedziała, że chleb powoduje duże pragnienie. Jako, że woda w zimę zamarza ptaszki mają problem z jej znalezieniem. Niestety ziarenek nie mieliśmy :(
Na tego Kuba mówił, że to orzeł ( chodzi o pewne podobieństwo).
Już jutro ogłoszenie wyników, jakoś nie mogę się zdecydować kto był najśmieszniejszy i małe podsumowanie ankiety.