Jakiś czas temu byliśmy w galerii na małych zakupach. Oczywiście jak to z dziećmi bywa trzeba było zaliczyć alejki z zabawkami. Chodzimy, oglądamy, aż w pewnym momencie córcia staje przed półką z grami (karciane, puzzelki i gry lego np Harry Potter, Star Wars) a nad nimi ładny plakat z misiem i kuchenki różowiutkie. No więc staje i mówi WOOOOOOOOOOOW !!!
Patrzę i sobie myślę że pewnie jej się miś spodobał, a może kuchnia? A ona wow Lord Vader !!! Wszystkiego się spodziewałam tylko nie tego :) Moja Pati, która uwielbia motylki, kolorowe kwiatki, piękne sukienki przeszła obojętnie koło wszelakich zabawek dla dziewczynek i zrobiła wow na widok Lorda Vadera. Heca :)
Ale cóż tu się dziwić skoro głównym towarzyszem jej zabaw jest starszy brat, a ich jednym z ulubionych zajęć jest zabawa w Walczynię ( wojowniczkę z mieczem Lorda Vadera) oraz ducha. Z tą zabawą też związana jest zabawna sytuacja. Zabawa polega na tym,że duch mnie atakuje, a Walczynia ma za zadanie mnie bronić. Gdy po raz pierwszy bawili się w nią, Pati uzbrojona w wielki miecz świetlny tak wczuła się w sytuację, że z całej swej siły zamachnęła się i zdzieliła Kubę przez głowę, że aż gwiazdki zobaczył. Nic się nie stało, ale duch miał się już na baczności, a Walczynia została poinstruowana, że trzeba tylko udawać walkę :)
Już od dawna Kuba jest wzorem do naśladowania dla Pati. Co On zrobi to i Ona chce to samo.
Gdy ten wzór jest pozytywny to wszystko w porządku, gorzej gdy jest odwrotnie. Mimo, że Kuba jest grzecznym chłopcem i mądrym to nie zastanawia się, że to co dla niego jest proste i bezpieczne dla niej może być opłakane w skutkach. Np. potrafi schodzić z łóżka piętrowego nie po schodkach tylko przez barierkę ( bo tak fajnie),a Pati jak to Pati, nieustraszona chce tak samo. Oj tak to jest mieć dwójkę zawadiaków w domu :)
Gdy ten wzór jest pozytywny to wszystko w porządku, gorzej gdy jest odwrotnie. Mimo, że Kuba jest grzecznym chłopcem i mądrym to nie zastanawia się, że to co dla niego jest proste i bezpieczne dla niej może być opłakane w skutkach. Np. potrafi schodzić z łóżka piętrowego nie po schodkach tylko przez barierkę ( bo tak fajnie),a Pati jak to Pati, nieustraszona chce tak samo. Oj tak to jest mieć dwójkę zawadiaków w domu :)