Po wakacjach moja córka Patrycja idzie do
pięciolatków, a za rok do pierwszej klasy. Trochę się martwię, jak sobie
poradzi w szkole, czy będzie potrafiła skoncentrować się na lekcji przez tak
długi czas? Czy nauka nie będzie sprawiała jej problemu?
Myślę, że każdy rodzić pierwszoklasisty,
czy też dziecka idącego do zerówki zadaje sobie takie pytania. Co jako rodzice
możemy zrobić, aby dobrze przygotować nasze dziecko do nauki w szkole? Pamiętam
jak było w pierwszej klasie u Kuby. Po pierwszej wywiadówce wychowawczyni
zwracała wielu rodzicom uwagę na to, że ich dzieci nie mogą się kompletnie
skupić na lekcjach. Z Kubą tak nie było. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.
Oprócz ćwiczeń przygotowujących do nauki pisania i czytania oraz liczenia, my
jako rodzice powinniśmy zadbać, aby nasze dzieci dobrze się odżywiały.
To czym żywimy nasze pociechy ma ogromny
wpływ na dobre funkcjonowanie mózgu naszych dzieci. Po pierwsze, aby mózg mógł
dobrze pracować potrzebuje odpowiedniej ilości energii, którą znajdziemy
dostarczając mu węglowodany złożone, które nie powodują nagłego skoku
energii jak np. słodycze. I dostarczają energię na dłużej, czyli np.: pieczywo
pełnoziarniste, musli, kiełki, ziemniaki, kukurydza, fasola.
Natomiast na poprawę pamięci wspaniale
działają kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Produkty, które
zawierają powyższe tłuszcze to : ryby (makrele, sardynki, łosoś), orzechy, olej
rzepakowy.
Następnym bardzo ważnym składnikiem naszej
diety dla mózgu jest żelazo W jakim pożywieniu mamy dużo żelaza? Główne
jego źródła to: czerwone mięso, zielone warzywa, orzechy, produkty zbożowe,
warzywa strączkowe np. fasola, groch, soja, soczewica. To właśnie, żelazo uczestniczy w transporcie tlenu
do mózgu, a jak wiadomo dobrze dotleniony mózg, to dobrze działający mózg
Bardzo ważny jest również magnez,
który wspomaga przewodzenie impulsów z nerwów do mięśni oraz chroni układ
nerwowy. Magnez czyli: kasza gryczana, gorzkie kakao, orzechy laskowe, groch
oraz gorzka czekolada.
Potas, który dobrze wpływa na naczynia mózgowe
znajdziemy w: pomidorach, ziemniakach, brzoskwiniach, winogronach, bananach.
Bardzo ważne są również witaminy. Są to witaminy
z grupy B, C, A, E i D. Niedobór witaminy B-12 ,może doprowadzić do
zapominania oraz słabej koncentracji.
Witaminy z
grupy B możemy
znaleźć w: mleku, orzechach, mięsie, drożdżach, serach, ziemniakach.
Bogate w witaminę C są: porzeczki,
czerwona papryka, pietruszka, brukselka, kalafior, szpinak, truskawki.
Witamina A występuje np. w: marchwi, szczawie,
sałacie, morelach, szpinaku, dyni.
Witamina E to: soja, kiełki zbóż, oleje roślinne,
kasze, orzechy, płatki owsiane, migdały, nasiona słonecznika itd.
Ostatnia, ale nie mniej ważna witamina
D to: ryby morskie, jaja, masło, sery żółte.
Wiem teoria teorią, ale jak namówić
dziecko do zjedzenia nie zawsze lubianych warzyw, owoców, ryb itd. Nie jest to
prosta sprawa. Moja Patrycja nie je surówek, ale za to uwielbia zupy warzywne.
Dzięki temu mogę przemycić do jej diety różne warzywa, których normalnie by nie
tknęła tj. brukselka, czy fasolka szparagowa. Natomiast z rybami nie mam
problemu. Patrycja lubi je, a Kuba wręcz uwielbia je. Fantastyczna jest
również zabawa w odgadywanie smaków. Zakrywamy dziecku oczy i podajemy małe
kawałki jedzenia do spróbowania. Dziecko musi odgadnąć, co zjadło. Przy okazji
świetnej zabawy możemy przekonać naszego malucha, że to co wydawało mu się
niesmaczne, w rzeczywistości jest dobre.
Dużym problemem są również słodycze i inne
świństwa. Zbyt duża ilość przyjmowanych cukrów w postaci np. słodyczy, napoi
gazowanych, źle wpływa na mózg. Powoduje u dzieci problemy z nauką, które
spowodowane są obniżoną koncentracją, rozdrażnieniem, zmęczeniem oraz tym, że
dziecko nie potrafi skupić się na jednej czynności. Zbyt duża ilość cukru w
diecie może nawet powodować problemy ze snem. My dorośli, nie potrafimy skupić
się na pracy, gdy jesteśmy niewyspani, a co dopiero dzieci. Właśnie dlatego tak
ważna jest właściwie zbilansowana dieta naszych dzieci.
Ważne jest, aby już od najmłodszych lat
nie dawać dziecku słodyczy, chrupków itp. Gdy w domu nie ma takich produktów,
dzieci nie będą się o nie upominały. U mnie w domu staram się bardzo rzadko
kupować słodycze, chrupki itp. Wolę upiec domowe ciasto z owocami, lub zrobić
deser z owoców i jogurtu naturalnego. Tak naprawdę to od nas dorosłych zależy
co nasze dzieci będą jadły. My dajemy im przykład dobry, albo zły. Sama bardzo
lubiłam słodycze, ale odkąd ja jem ich mniej to i moje dzieci też w znacznym
stopniu ograniczyły ich spożycie.
Ważna jest również ilość posiłków i
równomierne ich rozłożenie w ciągu dnia. Nigdy też nie powinniśmy zapominać o
pożywnym śniadaniu, które zapewni dziecku odpowiednią ilość energii potrzebnej
w szkole, czy też zerówce. Moje dzieci nigdy nie wychodzą z domu bez śniadania.
U mnie ulubionym daniem jest musli. Fajnie jest samemu przygotować taką
mieszankę jaką nasze dzieci lubią najbardziej i wtedy też jesteśmy pewni, że
jest to zdrowe danie. Kuba dodatkowo dostaje prowiant do szkoły w postaci kanapek.
Niestety u niego w szkole nie są stworzone odpowiednie warunki do spożywania
posiłku, więc kanapka jest najwygodniejszą formą. Możemy w niej przemycić
sałatę, szczypiorek, ser itd.
A jakie jest
Wasze zdanie w kwestii żywienia dzieci? Czy Wy zwracacie dużą uwagę na to co
jedzą Wasze dzieci?