Z okazji jubileuszu dostałam od wydawnictwa Znak jedną z książek o Koszmarnym Karolku pt. "Wszędobylskie wszy". Powiem szczerze, że w pierwszym momencie chciałam odmówić jej recenzowania, bo byłam przekonana, że Patrycji się nie spodoba.
Postanowiłam jednak nie oceniać książki po okładce, ani po tytule (Patrycja nie lubi koszmarnych rzeczy).
Koszmarny Karolek to cała seria książek opowiadających o przygodach urwisa Karolka. W mojej książce znajdują się 4 opowiadania, w których Karolek wojuje z wszami, jedzie na wycieczkę do muzeum, do jego domu przychodzą goście, oraz Karolek wymyśla zęboluda.
Druga cześć książki to są kawały.
Opowiadania są napisane lekkim przyjemnym językiem z dużą dawką humoru. Czyta się je bardzo szybko i ma się ochotę na kolejne zakręcone, zwariowane przygody Karolka, który jest bardzo koszmarnym łobuziakiem, stroniącym od wody i uwielbiającym wszystko co koszmarne.
Postacie w książce są bardzo przerysowane. Dobre albo złe. Koszmarny Karolek ma brata Doskonałego Damianka, który jest ideałem i ma idealnych kolegów. Natomiast w Karolka klasie jest np. Wredna Wandzia, Jędzowata Jadzia itp.
Książka spodobała się Patrycji, Kubie i mnie, ale ... No właśnie jest pewne ale. Książka jest super dla starszych dzieci, które już wiedzą co to fikcja literacka, że za złe czyny ponosi się nieprzyjemne konsekwencje. Niestety książka nie ma charakteru edukacyjnego. Koszmarny Karolek, psoci robi nieładne rzeczy a wręcz złe i nie ponosi żadnych konsekwencji swojego postępowania. Czasami jest wręcz przeciwnie, ktoś inny jest posądzany o jego czyny i ponosi karę.
Przygody Koszmarnego Karolka są mega zabawne i świetnie się je czyta, ale nie polecam ich młodszym dzieciom. Moim zdaniem nadają się dla mądrych (takich, które potrafią odróżnić humor literacki od rzeczywistego życia) dzieci od około 7 lat.
Wszystkie tytułu Koszmarnego Karolka znajdziecie TUTAJ. Dziś dzień darmowej dostawy, więc jak macie ochotę na zakup prezentu pod choinkę, to dziś jest na to dobry dzień :)