Już minęło 25 lat jak Kevin sam w domu zagościł przed świętami na telewizorach i pojawia się w naszych domach co roku. Nie każdy musiał go oglądać (czyli np. ja), ale każdy o Kevinie słyszał.
W tym roku pojawiła się książka Kevin sam w domu, oczywiście oparta na scenariuszu filmowym.
Tytułowy Kevin, mały rozrabiaka, po kolejnych psotach zostaje odesłany do swojego pokoju. Chłopiec marzy aby zostać samemu w domu, bez rodziców i rodzeństwa. Jego marzenie się spełnia. W końcu może robić co chce.
W czasie nieobecności domowników złodzieje postanawiają obrabować jego dom. Kevin jako zaradny rozrabiaka zastawia na nich wiele pułapek.
Tak naprawdę nie ten śmieszny fragment książki jest najważniejszy. Po samotnej Wigilii Kevin uświadomił sobie co jest w życiu najważniejsze. Nie ważne są drogie prezenty, lody jedzone na obiad itp. Najważniejsza w życiu, a szczególnie w czasie Świąt jest rodzina: wspólne zabawy, wspólne przygotowywanie potraw, strojenie choinki, wspólny posiłek przy stole. Często gdy tego nam zabraknie, tak jak Kevinowi, dopiero wtedy to doceniamy.
Książka jest bardzo pięknie wydana, a jej kartki zdobią ładne ilustracje.
Książka Kevin sam w domu w tym roku będzie naszą lekturą na Boże Narodzenie, ponieważ jest piękną świąteczną opowieścią z tak ważnym przesłaniem, że rodzina powinna być dla nas najważniejsza.