Od najmłodszych lat moje dzieciaki rysowały sobie mapy prowadzące do skarbów i wyruszały na udawaną przygodę. Moja córka nadal kocha przygodę i poznawanie nowych ciekawych informacji. Jaka była więc jej radość, gdy zobaczyła na swoim biurku nową, siódmą już część przygód Neli małej reporterki pt. Nela skarby Karaibów wydawnictwa Burda.
Tym razem jak sam tytuł mówi, Nela wybrała się na Karaiby odkrywać "skarby" tam ukryte. Tylko co to są skarby? Dla dziecka skarbem będą ciekawe informacje, których może się dowiedzieć, czyli gdzie mogły zatonąć galeony i zatopione armaty. Nela szuka również starych jaskiń, gdzie kiedyś mieszkali Indianie, zatoki w której ukrywali się piraci. Przygoda goni przygodę, a Nela chętnie zabierze ze sobą małych poszukiwaczy niezwykłych przeżyć.
Cudowne jest to w jej książkach, że czytając je, dziecko czuje się tak jakby było tuż obok niej i razem wyruszali poznawać nowe lądy i przeżywać niesamowitą przygodę. W książce oprócz ciekawostek przyrodniczych poznajemy również historię, geografię i to w bardzo przystępny sposób. Tyle razy już pisałam, że przez zabawę najlepiej się uczy, a ta książka jest tego najlepszym przykładem.
W książce Nela i skarby Karaibów podobają mi się również umieszczone rysunki Neli, oraz pełno jej zdjęć.
Kolejną ciekawostką jest umieszczenie sporej ilości kodów do darmowej aplikacji w której możemy obejrzeć filmiki np. tańczących delfinów, huraganu, wachlujących gorgoni. Niestety aplikacja raz działa, raz nie działa. Powinna zostać dopracowana, ale pomysł sam w sobie świetny.
Moja Patrycja w 3 dni pochłonęła te 210 stron wspaniałej przygody i już natychmiast chciała wyruszać w podróż odkrywać nieznane tak jak Nela. Niestety my nie możemy pozwolić sobie na tak egzotyczne wyprawy, ale całe szczęście jest taka książka jak Nela i skarby Karaibów oraz pozostałe części Neli, które choć w małym stopniu mogą zrekompensować to mojemu i waszym dzieciom. Może w przyszłości, gdy będą dorosłe same wyruszą w taką przygodę :)
Do książki dołączona jest taka fajna mapa.
