Słyszeliście, że są na świecie miejsca niedostępne większości ludzi? Myślę, że tak, ale czy znają je wasze dzieci? Może o niektórych słyszały, ale na pewno nie o wszystkich. W książce „Zakazane miejsca na świecie. Podróże magicznym dywanem”, najmłodsi czytelnicy będą mogli poznać ich aż dziewiętnaście.
Powody, dlaczego nie można się do nich dostać są różne od typowo przyrodniczych jak występujące w nich trujące gazy, aż po miejsca tajne, niedostępne lub zaginione. W książce opisane zostały różne wyspy, grobowce, katakumby, wulkan, samolot, archiwa czy takie miejsce jak Globalny Bank Nasion.
Mali czytelnicy będą mogli poznać tajemnicę katakumb Paryża. To kościane labirynty w których wielu śmiałków straciło życie. Przez wiele lat siedzibę miały tam tajne stowarzyszenia, które starały się odstraszyć nieproszonych gości tabliczkami ostrzegającymi oraz nagraniami szczekających psów. Co udało się odkryć policji, która w 2004 roku odważyła się zapuścić w te labirynty, tego wam nie zdradzę.
Innym ciekawym miejscem jest wyspa węży, na którą jest bezwzględny zakaz wstępu dla zwiedzających. Jaki jest tego powód. Sama nazwa wyspy sugeruje, kto jest jej głównymi mieszkańcami. Jadowite węże, które ją zamieszkują mają tak trujący jad, że ich jedno ukąszenie wystarczy, aby rozpuścić ludzką skórę. Wyspę tę oprócz węży zamieszkują już tylko ptaki, ponieważ inne zwierzęta zostały już pożarte. Ostatnimi ludźmi, którzy mieszkali na tej wyspie byli latarnik z rodziną, ponad sto lat temu.
A czy wiedzieliście, że w pałacu Buckingham jest jedno pomieszczenie do którego może wchodzić tylko kilkoro ludzi? O czym mowa? Oczywiście o sypialni samej królowej, przed którą trzyma wartę strażnik w kapciach, żeby nie obudzić Jej Królewskiej Mości.
Zakazane miejsca na świecie to piękny picturebook non-fiction. Książka oprócz opisu dziewiętnastu niesamowicie ciekawych miejsc ma również bajeczne ilustracje, które dopełniają ją. Treść plus grafika sprawia, że to wspaniała propozycja dla ciekawych świata młodych ludzi, dlatego serdecznie wam ją polecam.
