Każdy rodzic pragnie, aby jego dziecko wyrosło na szczęśliwego dorosłego. Chce, żeby odnosiło sukcesy w życiu, budowało zdrowe relacje z innymi, było otwarte na doświadczenia i umiało znosić porażki. Podstawą do osiągnięcia tych celów jest zdrowa pewność siebie, która wykształca się już od najmłodszych lat. Jak rozwijać pewność siebie dziecka?
Najważniejsza jest bezwarunkowa miłość. Dziecko musi czuć, że bez względu na wszystko, rodzice zawsze będą je kochać. Okazujmy miłość nie tylko słowami, ale i gestami – głaskaniem, przytulaniem, czułym dotykiem. Dziecko kochane bezwarunkowo czuje, że jest ważne i wartościowe.
Okazuj swojemu dziecku uwagę. Zainteresowanie się jego sprawami, myślami i uczuciami sprawia, że maluch staje się pewniejszy siebie, bo wie, że to co mówi, ma znaczenie. Zachęcaj więc dziecko do rozmowy i wyrażania siebie, szanując jego opinie i akceptując to, kim jest, na każdym etapie dzieciństwa.
Ważną sprawą jest, by pozwolić dzieciom uczyć się na własnych błędach. Zamiast bezustannie powtarzać: „Uważaj! Przewrócisz się!”, należy wytłumaczyć dziecku, co może być niebezpieczne i pozwolić mu swobodnie odkrywać świat. Nie wpadajmy w pułapkę nadopiekuńczości. Dzięki temu, zamiast bezradności i zależności od innych, wykształcimy w dziecku wiarę we własne możliwości i zaufanie do samego siebie.
Uczmy też dzieci samodzielności, zamiast je we wszystkim wyręczać. Może ubieranie się potrwa dłużej i koszulka będzie wystawać ze spodni, ale maluch będziemy dumny, że dał radę. A jeśli coś się nie uda – nie krytykujmy. Lepiej wytłumaczyć i doradzić. Możemy czasem poprosić o pomoc np. w przygotowaniu obiadu. Pokaże to dziecku, że ma umiejętności, które cenimy. Z tego samego powodu warto angażować dzieci w wykonywanie obowiązków domowych.
Bardzo ważne są słowne komunikaty, jakie rodzice przekazują dzieciom. Ocenianie i porównywanie bardzo podkopuje pewność siebie. „Patrz jaka tamta dziewczynka jest grzeczna, a ty nie”. Nie stosujmy takich porównań. Również przesadne stwierdzenie „Jesteś najlepszym piłkarzem na świecie” nie jest dobre. Oba komunikaty budują nieprawidłowy obraz siebie u dziecka. Zbyt wysoka samoocena jest tak samo krzywdząca jak za niska i może zaowocować problemami w przyszłości.
Zamiast oceniać dziecko, zwracajmy uwagę na jego zachowanie. Lepiej powiedzieć: „Rzucając misiem możesz kogoś uderzyć”, niż stwierdzić „Jesteś niegrzeczny”. To drugie zdanie sugeruje, że dziecko jest złe i obniża jego samoocenę. Doceniajmy inicjatywę i wysiłek. Powiedzmy: „Widzę, że włożyłeś w to dużo pracy”. Uczmy dziecko, że jest odpowiedzialne za swoje zachowanie, żeby znając zasady, mogło z większą pewnością siebie podejmować decyzje.
Dzieci uczą się na przykładach, niech więc zobaczą, jak inni przezwyciężają trudności. Czytanie książek i rozmowa o tym co się w nich wydarzyło jest dobrą do tego sposobnością. W książce „Mysia Dolina. Zaginiona księga”, główna bohaterka Myszka Mo jest małym zwierzątkiem, które odnajduje w sobie siłę, odwagę i wytrwałość, żeby naprawić dawne błędy i zmienić historię. Dzieci zakochają się w tym małym świecie, którego bohaterowie nauczą ich, że nie poddając się, można osiągać swoje cele.
Traktowanie dziecka z szacunkiem i miłością, używanie właściwych słów i bajkowe przykłady, które dzieci tak kochają. To wszystko pomoże budować w dziecku pewność siebie i położy podwaliny na przyszłe, szczęśliwe życie. A przede wszystkim pamiętajmy, by dawać dzieciom dobry przykład swoim postępowaniem. Dzieci nas obserwują i naśladują. W końcu jesteśmy dla nich najważniejsi.
Artykuł został przygotowany we współpracy z bookolika.pl- Księgarnia dla dzieci